zapytał(a) o 22:23 Dieta 300 kcal ? Chce przejść na głodówkę , dieta 300 kcal to dobry pomysł? Stosuje dietę 500 kcal, ale dzisiaj nie wiem dlaczego zjadlam naprawdę duuuuzo! Mógłby mi ktoś napisać przykładowy jadłospis? Odpowiedzi Hossaca odpowiedział(a) o 22:33 Nie dziw się, że zjadłaś dużo - organizm po małej dawce kalorycznej domaga się jedzenia i dlatego dochodzi do wilczego głodu. Dieta 300 kcal to nie jest dobry pomysł, rozwalisz sobie metabolizm i będzie efekt jojo. Głodówki pomagają pozbyć się tylko wody pokarmowej i mięśni, chyba że stosujesz je przynajmniej 10 dni - po tym czasie organizm bierze się za tłuszcz. Jadłospis: Śniadanie - jogurt naturalny 120g (82 kcal) II śniadanie - jabłko (50 kcal) Obiad - kostka mintaja na parze (75 kcal), ogórek gruntowy (23 kcal) Podwieczorek - cola light (1 szklanka - 0,5 kcal) Kolacja - 1/2 wiejskiego light (60 kcal) Razem - ok. 290 kcal Pozdro :* blocked odpowiedział(a) o 22:29 Najlepiej przejdź jak juz coś na dietę Skinny Girl :) jak nie chcesz mieć okresu i być anorektyczką to proszę bardzo 300 kcal.!dieta skinny girl:Polega ona na tym że każdego dnia w tygodniu jesz odpowiednią ilość - 400 calWtorek - 300 calŚroda - 400 calCzwartek - 500 calPiątek - 450 calsobota i niedziela - 650 calNie jesz przy tym słodyczy, ŻADNYCH, a jak jesteś głodna to pijesz wodę, to dieta typowo dla anorektyczek. dziennie powinno zjadać się około 2000 kal więc ta dieta jest niebezpieczna jeśli w tych 400 kaloriach dziennie nie zaplanujesz wszystkich ważnych witamin i minerałów. Ayse odpowiedział(a) o 22:43 Nie. To zły pomysł. Stosowałam tą dietę kiedyś i skutkiem tego było, że włosy wypadały i garściami. Cudem doprowadziłam je do normy. Uważasz, że ktoś się myli? lub
Zapotrzebowanie mi wyszło ok 2500 kcl Odjełam 300 kcal i wychodzi 2200 Zmieniony przez - kucykpony w dniu 2016-12-13 23:50:17
Fit Dzik, czyli Tomasz Łomnicki z wykształcenia jest leśnikiem, ale od czterech lat zawodowo zajmuje się odchudzaniem. Efekty swojej pracy często publikuje w internecie. - Mój podopieczny Kamil zrzucił ponad 40 kg. To teraz całkowicie inny człowiek – szczęśliwy, uśmiechnięty. Trenuje brazylijskie Ju-jitsu i boks. Spełnia swoje marzenia – mówi pan Tomasz, pokazując nam zdjęcia. - Kasia zrzuciła ponad 70 kg. Z brzydkiego kaczątka wyszedł nam bardzo ładny, silny i zmotywowany łabędź – wskazuje na kolejne zdjęcia w telefonie. Dieta i aktywność fizyczna Fit Dzik opracowuje indywidualnie dopasowaną dietę oraz program aktywności fizycznej. Od podopiecznych, z którymi ma kontakt zdalny, oczekuje regularnego wysyłania raportów. Jeszcze 5 lat temu Fit Dzik wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj. W najgorszych momentach waga pokazywała nawet 212 kilogramów. Jego matka przyznaje, że problemy syna z otyłością zaczęły się już w dzieciństwie. - Jak poszedł do szkoły, to wszystkie dzieci jakoś były równe, a on zawsze był większy, wyższy i potężniejszy. Jak stał się dorosły było mi ciężko widząc, że inni mężczyźni są szczuplejsi w jego wieku i bałam się o jego zdrowie – przyznaje Anna Łomnicka. - Do dzisiaj pamiętam, jak prosiłem córkę o zawiązanie buta, bo nie byłem w stanie się schylić. Przy wejściu na pierwsze piętro czułem się, jakbym zdobył Mont Everest. Wstydziłem się życia towarzyskiego i ludzi. Często uciekałem w alkohol, bo wówczas czułem się dobrze. Oszukiwałem siebie samego, że wcale nie jest tak źle – wspomina Fit Dzik. W końcu nastąpił przełom. - Córka przyszła ze szkoły i mówi, że dzieci się z niej śmieją, że ma bardzo grubego tatę, który nawet nie umie dobrze chodzić. Pomyślałem, że tak naprawdę jestem kaleką na własne życzenie. Postanowiłem jechać na siłownię, kupić karnet i pierwszą dietę. Dietę kupiłem od fit celebryty internetowego, dieta to było kopiuj-wklej. Miała 1600 kalorii, gdzie byłem bardzo głodny. Wytrzymałem na niej dwa dni. Postanowiłem szkolić się. Sam – opowiada pan Tomasz. Mężczyzna zaczął uczęszczać na różne szkolenia dietetyczne, aby samemu opracować odpowiedni plan żywieniowy. I zaczął regularnie się ruszać. W ciągu roku schudł ponad 100 kilogramów. Skąd pseudonim Fit Dzik? - Dzik jest zwierzęciem, które nigdy się nie poddaje. W największym bagnie, największym błocie zawsze idzie do przodu i tym ryjem pcha błoto do przodu. Zmiana pracy Fit Dzik wystąpił w programie wystąpił w programie TVN „Życie bez wstydu”, w którym poddał się operacji wycięcia rozciągniętej skóry z brzucha. Zaczął dużo trenować i startował w pojedynkach sztuk walki. Zmieniając swoje życie pan Tomasz zmienił również pracę. Po tym, czego sam doświadczył zaczął odchudzać innych. - Z początku mówiłam, że może mu się to nie udać. Że ludzie nie wierzą w takie rzeczy, myślą, że to fotomontaż. Ale krok po kroku ludzie zaczęli do niego przychodzić i zobaczyłam, że daje to dobre efekty – wspomina matka mężczyzny. - Śledziłam go na portalu społecznościowym. Widziałam i jego osiągnięcie, i jego podopiecznych. Pomyślałam, że jeżeli jemu się udało, to mnie takiej dużej też się uda. Schudłam już 26 kilogramów – wskazuje Dagmara Rosada. Jeden z podopiecznych pana Tomasza waży ponad 300 kilogramów. - Aktywnie trenuje. Jest bardzo zmotywowany i to będzie rewelacyjna metamorfoza. Wśród osób, które prowadzę mam aktorów, polityków, celebrytów. Nie ujawniają się, że ze mną współpracują – mówi pan Tomasz. Co jeśli ktoś zarzuci Fit Dzikowi, że nie ma wykształcenia w kierunku dietetyki? - Wykonuje swoją pracę dobrze. Mam mnóstwo certyfikatów i szkoleń związanych z dietetyką. Mam certyfikaty w układaniu diet w różnych chorobach, w cukrzycy, insulinooporności, Hashimoto. To są godziny, tygodnie spędzone na takich szkoleniach – zapewnia. Czy zdarzyło się, że komuś odmówił trenowania? - Nie miałem takiej osoby. Czym jest ciężej, tym lepiej, bo to jest dla mnie wyzwanie – mówi. W zajęciach z podopiecznymi Tomkowi aktywnie pomaga jego żona Magdalena. Oboje prowadzą również fundację Fit Dzika. - Staramy się pomóc w sytuacjach, kiedy kogoś nie stać na wykupienie diety, trening, czy uprawianie sportu. Stwierdziliśmy, że oprócz tego, że robimy to zawodowo, to możemy od siebie dać jeszcze więcej – mówi pani Magdalena. Jedną z podopiecznych fundacji Fit Dzika jest pani Katarzyna z Poznania. Dwa miesiące temu pokazaliśmy w Uwadze! historię kobiety, która po przekroczeniu wagi 250 kilogramów, przestała chodzić. - Kasia wstaje już z łóżka i potrafi przejść pewien dystans, do drzwi i z powrotem – wskazuje Fit Dzik. - Zmieniam tym ludziom życie, czuję, że dokładam do tego cegiełkę, że jeśli bym ich dobrze nie przeprowadził przez tę drogę, to by nie dokonali i by nie mogli spełniać swoich marzeń – kwituje pan Tomasz.
Witajcie,od dzisiaj (wczoraj) zaczęłam dietę 300-400 kcal dziennie, będę ją stosowała do końca lipca. Chcę zrzucić z 53 kilogramów do 49 , ktoś chce się do mnie dołączyć? Pozdrawiam.Uczestnik programu „Gogglebox” Mateusz Borkowski, przeszedł niesamowitą metamorfozę. Zrzucił 170 kg na oczach widzów, choć zapewnia, że nie osiągnął jeszcze wymarzonej formy. „Big Boy” opowiedział jak przez otyłość otarł się o śmierć oraz jak wyglądała jego droga w zrzucaniu zbędnych kilogramów. „Big Boy” zyskał popularność dzięki programowi „Gogglebox”, w którym uczestnicy programu, siedząc przed telewizorami, komentują emitowane programy. Widzowie poznali Mateusza, jako ważącego 240 kg chłopaka. Polubili go za kąśliwe żarty i poczucie humoru. 6 lat temu „Big Boy” postanowił stać się innym człowiekiem i rozpoczął walkę o nowe życie, choć jak jak sam mówi, woli określenie „zmiana trybu życia”. To nie jest etap, każdy następny krok zależy od ciebie. To zmiana trybu życia, która skończy się z twoją śmiercią. Do końca twoich dni musisz to mieć z tyłu głowy, to zabawa do końca życia. Jeśli chodzi o wygląd, jestem standardowym, szczupłym gościem. Mam bardzo dobrą formę. Dla mnie 30 kilometrów spaceru to nie jest problem. Mam niesamowitą kondycję. „Big Boy” usłyszał straszną diagnozę – bał się tego co może go spotkać Skąd nagła potrzeba zmiany trybu życia? Mateusz podzielił się historią, w której opowiada o momencie, w którym zdecydował się zrzucić zbędne kilogramy. Powodem był strach o własne życie. Każdy powinien mieć kogoś bliskiego, przyjaciela czy chociaż znajomego, który powie wprost: „Jesteś gruby! Jeszcze chwila i umrzesz!”. W moim przypadku była to siostra, Monika. Zawsze mnie motywowała. Mamy bardzo dobre relacje, jesteśmy sobie bliscy. Ruszyło mnie, poszedłem do lekarza w Kielcach – zwierzył się Borkowski w wywiadzie z portalem „Echodnia” - Doktor Maciej Pastuszka, uznał, że potrzebna jest operacja bariatryczna żołądka, czyli krótko mówiąc, pomniejszenie jego objętości. Inaczej - moje dni są policzone. Powiedział, że jeśli nie schudnę, to za trzy lata mogę kopnąć w kalendarz. Doktor zaznaczył, że sama operacja nie pomoże, jeśli nie dam nic od siebie. Bo tu nie chodzi o wygląd – dodał. ZOBACZ RÓWNIEŻ: Big Boy z Gogglebox pokazał się w samej bieliźnie! Tak wygląda po zrzuceniu ponad 100 kg! Obecny tryb życia „Big Boya” - ile waży Mateusz Borkowski? Mateusz Borkowski jest idealnym przykładem na to, jak siła woli i determinacja potrafią zdziałać cuda. Odpowiednie nastawienie skłoniło „Big Boya” do zmiany nawyków żywieniowych, których trzyma się od sześciu lat. Uczestnik „Gogglebox” przyznał, że nie chodzi na siłownię, ale codziennie spaceruje po kilka kilometrów, aby utrzymać kondycję na odpowiednim poziomie. Największych zmian wymagała jednak dieta. „Big Boy” unika pieczywa, makaronów czy ziemniaków. Kiedy ma ochotę na fast food, zamawia włącznie mięso z surówką, a w ciągu dwóch lat zjadł zaledwie 4 małe kawałki pizzy. Podczas przejścia na zdrową dietę, całkowicie zrezygnował z alkoholu, bez którego wcześniej nie wyobrażał sobie weekendowych imprez. Mateusz Borkowski po operacji zmniejszenia żołądka oraz drakońskiej diecie schudł 170 kg! Obecnie, uczestnik telewizyjnego show, przy wzroście 196 centymetrów waży ok. 70 kilogramów i zapewnia, że nie spoczął na laurach. Nadal stara się pracować nad lepszą kondycją i zdrowiem, które ma mu zapewnić odpowiednie odżywianie i aktywność fizyczna. „Big Boy” wrzucił niedawno na Instagram czarno-białe zdjęcie, na którym żegna się ze starym sobą, dodając bardzo mocny wpis: „Spoczywaj w pokoju smutny spocony lekko pijany WIEPRZKU”. Odchudzanie po lockdownie. Jak spalić 300 kalorii? | ESKA XD - Sportekspertka #22 według moich obliczen po odjeciu 300 kcal Twoje zapotrzebowanie powinno wynosic 2600 kcal. to co napisałęm to duzo za duzo! Schudnie Pani owszem, ale nie na długo. Po powrocie do swojej zwyczajowej diety kilogramy wrócą, ponieważ to za mała ilość kalorii. Nie istnieją diety cud. Trzeba nauczyć się stosować zasady zdrowego odżywiania, czyli: - zaczynać dzień od śniadania - jeść 4-5 posiłków dziennie co 2-3 godziny, co chroni przed nagłym napadem głodu, nad którym ciężko zapanować - dbać o różnorodność i estetykę posiłków, aby dostarczyć odpowiednią ilość substancji odżywczych, witamin i składników mineralnych - unikać nadmiernych ilości tłuszczów (np. gotowanie na parze zamiast smażenia) - spożywać zdrowe węglowodany, czyli zamienić białe pieczywo na ciemne, makarony białe na razowe, ryż biały na brązowy, dodać do codziennego jadłospisu płatki owsiane. Należy pamiętać, że produkty te są doskonałym źródłem błonnika rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego w wodzie. - pić co najmniej 2 litry wody dziennie - unikać soli - stosować zioła - zrezygnować przekąsek typu paluszki, chipsy, fast food, napoje gazowane. Podczas komponowania codziennej diety należy również kierować się zasadami: 5 PORCJI PRODUKTÓW ZBOŻOWYCH – JEDNA PORCJA = 50 G CHLEBA LUB 30 G KASZY/RYŻY W dziennej racji pokarmowej powinno znaleźć się 5 porcji produktów zbożowych (w każdym posiłku). Jedna porcja to 50 g chleba (jedna kromka) lub 30 g ryżu lub kaszy (waga produktu suchego). Następną grupą produktów są warzywa. Konsumpcja warzyw powinna wynosić ok. 400 g/dzień – około 4 porcji dziennie. Warzywa są niskokaloryczne, mogą być podawane do każdego posiłku. Naukowcy radzą, aby spożycie owoców było mniejsze niż warzyw. 300 G OWOCÓW – OKOŁO 3 PORCJE Zaleca się spożywanie ok. 300 g owoców – 3 porcje. Owoce są bardziej kaloryczne. Mogą przyczyniać się do wzrostu poziomu trójglicerydów we krwi oraz glikemii poposiłkowej. Produkty mleczne (mleko, jogurty, kefiry, sery, twarogi) rekomendowane są w ilości 2 porcji/dzień. 2 PORCJE PRODUKTÓW MLECZNYCH – 200 – 300 ML JOGURTU LUB MLEKA Jedna porcja to 200 – 300 ml mleka lub jogurtu, także 40 g sera żółtego. Należy wybierać produkty mleczne o zmniejszonej zawartości tłuszczu. Na wyższym poziomie piramidy znajdują się produkty bogate w białko. RYBY 2 RAZY W TYGODNIU PO 120 G Zaleca się spożywanie jaj, ryb morskich, mięsa i nasion strączkowych. Należy wyeliminować tłuste mięso na rzecz chudego, np. drobiu. 2-3 PORCJE MIĘSA/TYDZIEŃ – JEDNA PORCJA TO 150 G Mięso powinno się zastępować rybami i roślinami strączkowymi, a zalecana ilość kształtuje się na poziomie 2 – 3 porcji po 150 g/tydzień. Na wierzchołku piramidy zostały umieszczone tłuszcze, których spożycie nie powinno przekroczyć zalecanego poziomu. Najwyższe walory zdrowotne posiada olej roślinny. Należy ograniczyć spożywanie żywności przetworzonej, np. przetworzonych produktów węglowodanowych: biały ryż, białe pieczywo, drobne kasze, makaron, ziemniaki w przetworzonej postaci oraz mięso czerwone, a także unikać jedzenia ciast, ciasteczek, tortów, czekolady, lodów czy alkoholu. Bardzo ważne jest picie odpowiedniej ilości wody. Pozdrawiam serdecznie, Paulina Roziewska proziewska@